Showing posts with label beauty. Show all posts
Showing posts with label beauty. Show all posts

Sunday, 11 January 2015

Tolpa cosmetics

W poście November Favourites pisałam również o kosmetykach polskiej marki Tołpa. Dziś opowiem Wam o nich nieco więcej. Jest to marka, która istnieje na polskim  rynku od 1989r. Wyróżnia się tym, że jej produkty są naturalne, bez sztucznych barwników ani substancji pieniących, pakowane w aluminiowe opakowania nadające się do recyklingu. Nazwa „Tołpa” jest tak naprawdę nazwiskiem profesora biologii, któremu udało się stworzyć ekstrakt torfu będącego podstawą tych kosmetyków. Składnik ten wzmacnia odporność, przyspiesza regenerację organizmu i poprawia kondycję skóry.
Filozofia marki polega na tym, żeby zachęcić jej klientów do przemyślanych zakupów i postawienia na jakoś, a nie ilość. Pomóc ma w tym oficjalna strona internetowa Tołpy, na której można skonsultować się ze specjalistą, a także zrobić test i dowiedzieć się, jakich kosmetyków potrzebuje nasza skóra.
Warto dodać, że marka oferuje produkty do pielęgnacji twarzy i ciała zarówno dla kobiet jak i mężczyzn w każdym wieku. Wszystkie mają w miarę przystępne ceny i są odpowiednie dla skóry wrażliwej.
Tak jak pisałam w poprzednim poście, póki co zaopatrzyłam się w krem do twarzy i szampon do włosów tej marki i jestem z obu bardzo zadowolona. Poza tym bardzo podobają mi się opakowania tych kosmetyków i informacje, które można z nich wyczytać. Mam nadzieję, że inne produkty Tołpy również mnie nie zawiodą i również będę mogła je Wam polecić:)


In the November Favorites post I wrote also about Polish brand of cosmetics, named Tołpa. Today I'm going to tell you a bit more about it. It;s a brand which exists on the Polish market since 1989. It offers all natural products, without any synthetic colors and surfactants, packed in recyclable aluminum tubes. The name "Tołpa" is actually the surname of a biology professor who managed to create the peat extract which is the basis of these cosmetics. This ingredient increases the immunity, makes the organism's regeneration faster and improves skin condition.
The brand's philosophy is about encouraging its clients to shop smart and looking for quality not quantity. The official web page of the brand is helpful here: it offers a possibility to contact a dermatologist as well as to make a test and get to know what kind of products is the best for us.
It's worth mentioning that Tołpa produces cosmetics for face and body, for both women and men in all ages. All of them in reasonable prices and adapted to sensitive skin.
 Like I wrote in my previous post, for now I only have a face cream and a shampoo from this brand but I'm satisfied with both of them. And I really like the packaging together with the information you can read on it. I hope that other Tołpa products also won't let me down and I'll be able to recommend them to you :) 

Xo Xo, Anna

Monday, 29 December 2014

Christmas Presents


Święta trwają zdecydowanie za krótko, gdybym mogła, przedłużyłabym słodkie lenistwo o kolejne pięć dni. Jedynym plusem jest to, że już po jutrze sylwester, potem karnawał, a w międzyczasie wyprzedaże. Wiecie już, na co będziecie polować tej zimy?

Christmas lasts definitely too short, I would prolong this dolce far niente for another five days if I could. The only positivity is the fact that the day after tomorrow it’s New Year’s Eve, then carnival and sales in between it all.  Do you already know what you’ll be hunting for this winter?

Dziś chciałabym pokazać Wam dwa prezenty świąteczne, które najbardziej spodobały mi się w tym roku.
Today, I’d like to show you two Christmas presents that made me particularly happy this year.

Givenchy Ange ou Démon Le Secret

Nowa wersja perfum, które pojawiły się na rynku w 2009  roku. Szalenie podoba mi się ten zapach- kompozycja kwiatów i jaśminowej herbaty, z nutą cytryny, piżma i paczuli. Nie za słodki, nie za ciężki, za to z pazurem. Śliczny.



The new version of perfumes that was originally introduced in 2009. I love this fragrance- a composition of white flowers and jasmine tea, with a touch of lemon, white musk and patchouli. Not too sweet, not too heavy but with a character. Perfect.

Oceanic Long Lashes Serum

Tym cudem zachwyca się sporo moich koleżanek i faktycznie, wszystkie mają piękne i długie rzęsy. Jego receptura zawiera bimatoprost stymulujący wzrost rzęs, kwas hialuronowy nawilżający rzęsy i prowitaminę B5, która sprawia, że są mocne i lśniące. Pierwsze efekty widoczne są podobno po około miesiącu. Ja używam tego produktu dopiero tydzień i nie mogę się doczekać, aż zacznie działać :)


Many of my friends are fans of this thing and I have to admit that they all have beautiful and long lashes. This serum contains bimatorpost which stimulates eyelash growth, hyaluronic acid which moisturizes eye lashes and provitamin B5 which makes them strong and shiny. The first effects are supposed to be visible after around a month. I have been using this product for only a week and I can hardly wait for it to surprise me :)

Xo Xo, Anna

Monday, 17 November 2014

Beauty faves: Pharmaceris T, Bacteriostatic Cleansing Solution


Jakiś czas temu pisałam o cudownym Alpha H, Liquid Gold [link]. Od tamtego czasu szukałam podobnego produktu na polskim rynku i w końcu znalazłam! Jest nim oczyszczający płyn bakteriostatyczny produkowany w laboratorium Dr Ireny Eris. Nigdy nie byłam wielką fanką marki Pharmaceris, ale po przeczytaniu wielu przychylnych recenzji postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę. Była to dobra decyzja i teraz używam płynu bakteriostatycznego codziennie. Dlaczego? Ponieważ głęboko oczyszcza skórę, eliminuje rozwój bakterii i zapobiega rozprzestrzenianiu się zmian trądzikowych. Kwas migdałowy złuszcza martwe komórki naskórka a ekstrakt z cytryny rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry. Dla osób z problematyczną cerą to spełnienie marzeń! Używam go dwa razy dziennie i jest on zaskakująco skuteczny. Dodatkowo jest znacznie tańszy od Alpha H :) Czego chcieć więcej?
A while ago, I wrote about the amazing Alpha H, Liquid Gold [link]. Since then, I’ve been looking for a similar product on Polish market and I finally found it! It’s a Pharmaceris T Bacteriostatic Cleansing Solution produced in Dr Irena Eris laboratory. I’ve never been a huge fan of Pharmaceris but after reading some reviews on the Internet I decided to give it one more chance. It seems to be a really good decision and the solution quickly became a part of my daily beauty routine. Why? Because it deeply cleanses the skin, eliminates the growth of bacteria and prevents the spread of acne lesions. Mandelic acid exfoliates dead skin cells while lemon extract brightens discoloration and evens out skin tone. For a person with problematic skin it’s a dream come true! I use it twice a day and it’s surprisingly good. And it's much cheaper than Alpha H :) What else do you need?

Skład/Ingredients: Skład: Aqua (Water), Mandelic Acid, Glycerin, Sodium Carbonate, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Ethoxydiglycol, Propylene Glycol, Glucose, Vaccinium Myrtillus Fruit/Leaf Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Juice, Butylene Glycol, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Extract, Ascorbic Acid, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Potassium Sorbate, Caramel.

Cena/price: around 29 zł / 190ml


Cheers!
Dorota

Saturday, 15 November 2014

Sea Salt Texturing Spray by Toni & Guy


Dziś będzie krótko i konkretnie. Na tym blogu to Dorota jest specjalistką od kosmetyków do włosów, ale dziś Was zaskoczę i to ja napiszę coś na ten temat. Jakiś czas temu postanowiłam wypróbować Sól Morską firmy Tony & Guy o nazwie  (no dobra, Dorota mi ją poleciła, ale to ja piszę o niej post!). Jest to cudo, które ma za zadanie dawać efekt włosów jakie mamy na plaży: muśniętych słońcem, wiatrem i morską bryzą. I faktycznie, taki efekt daje. Najczęściej używam tego kosmetyku, kiedy mam tzw. bad hair day. Po nałożeniu wciąż wygląda to na bad hair day, ale kontrolowany i w miarę ogarnięty. Ja lubię takie nie do końca ułożone i wymuskane fryzury, więc nieład, jaki otrzymujemy po użyciu Soli Morskiej bardzo mi się podoba. Polecam go szczególnie na dni, kiedy nie mamy czasu na bawienie się w wałki, szczotki czy prostownice, a chcemy jakoś wyglądać. Wystarczy podsuszyć lekko włosy, popsikać je dokładnie sprayem i ugniatając stworzyć porządane fale jednocześnie porządnie je susząc albo zostawiając do wyschnięcia bez pomocy suszarki, jeśli nie chcecie uszkadzać sobie włosów. Tak czy inaczej, 10 minut i z głowy :)


Today’s post will be short and straight to the point. It’s Dorota who is a pro when it comes to hair care but I’ll surprise you guys today and it’ll be me who’ll write something about it. Some time ago I decided to try the Sea Salt Texturing Spray by Toni & Guy (okay, Dorota recommended it to me but I’m writing the post, okay?). This precious thing is supposed to make our hair look the way it looks on the beach: touched by the sun, the wind and the sea. And it does. I usually use it when I have the so called bad hair day. After applying the product, I still have the bad hair day but better looking and more under control. I like such disorderly hairstyles so the result that we get after using this sea salt is pretty satisfying for me. I recommend it especially for those days when we have no time for hair rollers, hair brushes and straighteners and we still want to look good. Just dry your hair a little bit, spritz the sea salt all over your head and dry it working through to create the waves at the same time. You can also choose to let it air dry if you don’t want to damage it with the hair dryer . Quick and simple :)

Xo Xo, Anna

Tuesday, 21 October 2014

Beauty faves: Shea Butter Body Balm by ORGANIQUE



Hej! Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moje ostatnie odkrycie, którym jest polska marka Organique. Tworzy ona naturalne i zdrowe kosmetyki pielęgnacyjne do ciała, włosów i twarzy. Organique powstało 14 lat temu z inicjatywy Tomasza Czarskiego ( początkowo produkował on mydła z gliceryną) i szybko zostało wiodącą marką na polskim rynku przyjaznych środowisku i naturalnych kosmetyków. Warto również dodać, że produkty Organique sprzedaje się na całym świecie! Jesteśmy dumne! 




Niedawno szukałam dobrego balsamu do ciała i znalazłam go dopiero w sklepie Organique. Początkowo nie byłam pewna czy powinnam go kupić, bo jego opakowanie było tak małe (tylko 100 ml), że byłam pewna, że skończy się po dwóch tygodniach albo nawet szybciej. Tymczasem po trzech tygodniach użytkowania nadal go mam i uważam, że jest prawie idealny (bo przecież idealne rzeczy nie istnieją). Balsam ten bazuje na unikalnych właściwościach masła Shea (Karite), wosku pszczelego i odżywczych olejów: sojowego, z awokado i pestek winogron. Świetnie wygładza skórę i  ją nawilża, a do tego przecudnie pachnie (ja wybrałam zapach lnu i grejpfruta). Nawet cena nie odstrasza (ok 35 zł). Uwielbiam ten produkt! W zasadzie jedynym minusem jaki znajduję to fakt, że trochę ciężko się go rozprowadza na ciele.

Możecie poczytać więcej o produktach Organique na oficjalnej stronie internetowej


 


Hi there, this time I’d like to present you one of my recent discoveries which is a Polish brand called Organique. It creates natural and healthy cosmetics for body, hair and face care. Organique was founded 14 years ago by Tomasz Czarski (he started with producing glycerine soaps). It has quickly become the leading company on the Polish market of eco-friendly and natural cosmetics. It’s worth mentioning that Organique’s products are sold all over the world. We’re proud!





Anyway, recently, I was looking for a good body balm and I found one in Organique’s shop. At the beginning, I wasn’t sure if I should buy it or not cause the jar was so small (only 100ml) that I thought it would last for no more than two weeks. I was so wrong! After three weeks I still have it and it’s almost perfect (as perfect things don’t exist, do they?). The balm is based on the unique properties of Shea butter (karite), beeswax and high quality oils: soybean, avocado and grape seed. It sooths the skin, makes it well-hydrated and smells amazingly well (I chose linen and grapefruit). Even the price is good (around 35 PLN ) I love it! Actually, the only minus I can see is that it’s quite difficult to apply it.

You can read more about the products on Organique’s website.




CHEERS!
Dorota  

Sunday, 7 September 2014

Alpha-H Liquid Gold



Jak już wiecie, mam bardzo problematyczną cerę, która wymaga specjalnego traktowania. Niestety, mimo tego, że na rynku jest dostępnych wiele produktów dla cery trądzikowej, większość z nich po prostu nie działa. Jednakże kilka miesięcy temu koleżanka poleciła mi Alpha-H Liquid Gold. I dzięki Bogu go kupiłam!

Alpha-H to wiodąca australijska marka, która zaczęła używać kwasów owocowych do pielęgnacji skóry już prawie 20 lat temu. Obecnie ich produkty są często polecane przez makijażystów, kosmetologów oraz gwiazdy.

Liquid Gold to silny kosmetyk zmniejszający zmarszczki, przebarwienia oraz skutki opalania, bogaty w białko jedwabiu, ekstrakt z lukrecji i kwas glikolowy. Jego zadaniem jest silne pobudzenie metabolizmu skóry, zmniejszając pory i nadając skórze zdrowy wygląd. Używam go od dwóch miesięcy i, moim zdaniem, jest to jeden z najlepszych produktów dostępnych na rynku. No cóż, nadal nie mam idealnej cery ( i chyba nigdy jej nie będę miała… ) ale przynajmniej wygląda ona zdrowo a zaczerwienienia wywołane trądzikiem zniknęły. Mogę znaleźć tylko jedną wadę- Liquid Gold nie jest jeszcze dostępny w Polsce, więc muszę go kupować przez Internet. Na szczęście, nie jest to jakiś wielki problem :)
 
PS. Pamiętajcie o tym, że produkt ten nie jest odpowiedni dla cery wrażliwej. Tylko hardcorowa skóra jak moja może sobie z nim odpowiednio poradzić! 









As you already know, I have a very problematic skin that requires really good treatment. Unfortunately, even though there are many products on the market for acne skin, most of them simply don’t work. However, few months ago my friend advised me to try out Alpha-H Liquid Gold. And thank God I bought it!

Alpha-H is a leading Australian brand that pioneered the use of fruit acids in skin care almost 20 years ago. Nowadays, their products are commonly recommended by make-up artists, cosmetologists and stars.

Liquid Gold is a powerful treatment for diminishing wrinkles, pigmentation and sun damage, enriched with silk proteins, licorice extract and Glycolic Acid. It works to jump start the skin’s metabolism, tightening enlarged pores and giving a brighter, clearer complexion. I have been using it for two months now and, according to me, this is one of the best products on the market. Well, I still don’t have perfect skin (and probably I’ll never have… ) but at least it looks healthy and most of the post-acne red marks have gone away. I can find only one disadvantage- Liquid Gold is still not available in Poland so I have to buy it online. Still, it doesn’t seem to be a huge problem :) 



PS. Remember that it is not recommended for sensitive skin. Only hardcore skin like mine can deal with it properly! 


 



CHEERS!
Dorota