Tuesday 2 December 2014

London, babe!



Dwa tygodnie temu wybrałam się z koleżanką na wycieczkę do Londynu. Niesamowita przygoda! Byłyśmy tam tylko trzy dni, ale zdążyłyśmy odwiedzić wiele miejsc, na przykład Soho, Bloomsbury, Westminster, Camden, Notting Hill, Tower Bridge i wiele więcej. Londyn jest tak zróżnicowany, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.



Jeżeli chodzi o mnie, totalnie zakochałam się w Londyńskich parkach, a szczególnie Hyde Parku, Regent’s Parku i Primrose Hill. Mimo tego, że znajdują się one w centrum miasta, jest tam bardzo spokojnie. Przysięgam, że mogłabym spędzić swoje życie na chodzeniu po tych ślicznych alejkach i karmieniu lokalnych kaczek (może to i dziwne, ale who cares!). Natomiast widok z Primrose Hill (wciąż nie tak popularnym wśród turystów) pozostanie ze mną na długo. 

Co jeszcze? Zupełnie przez przypadek trafiłyśmy do M&M’s World i muszę przyznać, że jest to raj na ziemi dla każdego fana słodyczy. Kiedy już tam wejdziesz, to nigdy w życiu nie będziesz chciała wyjść. 


Odnośnie architektury, Tower Bridge wywarło na mnie największe wrażenie. Nie ma nic lepszego od siedzenia na ławce z widokiem na jeden z najpiękniejszych mostów świata. Kiedy doda się do tego nocne rozmowy z przyjaciółką o życiu, robi się idealnie. 



A propos przyjaciółki… oczywiście poszłyśmy na mały shopping. W końcu kupiłam mój wymarzony świąteczny sweter (nie wiem jak Wy, ale ja jestem gotowa na święta!) i kilka innych rzeczy, które będziecie mogli zobaczyć wkrótce na blogu. 


Jedyną rzeczą jaka mi się nie podobała w Londynie to fakt, że rzadko można usłyszeć na ulicach ten cudny Brytyjski akcent. A kto nie lubi Brytyjskiego akcentu?!


Myślę, że ten wypad był jednym z najlepszych w moim życiu. Genialnie się bawiłyśmy i spotkałyśmy wielu ciekawych ludzi. Tak trudno było wrócić po tym wszystkim do domu… Zawsze będę kojarzyła Londyn z dobrą muzyką, śpieszącymi się ludźmi, drzewem sandałowym, specyficznym jedzeniem, One Direction (tak, mają nawet skarpetki z 1D!) i lekką wrzawą. To miejsce ma tyle różnych warstw, że potrzebowałabym znacznie więcej niż kilku dni na okrycie ich wszystkich. Mam nadzieję, że szybko tam wrócę, bo nie ma drugiego takiego miejsca na świecie!








So two weeks ago, me and my friend went on a trip to London. What an adventure that was! It’s been only three days but we managed to visit many places, for example Soho, Bloomsbury, Westminster, Camden, Notting Hill, Tower Bridge and many more. 




London is so diverse and fun that anyone would find something interesting there. When it comes to me, I totally fell in love in London’s parks, more specifically Hyde Park, Regent’s Park and Primrose Hill. Even though they’re situated in the city centre they’re super quiet. I swear I could spend my whole life on walking through those beautiful tiny alleys and feeding local ducks ( I know… it’s weird but who cares!). The view from Primrose Hill (still not popular among tourists) will stay in my head for a very long time. I just adore it :)




 
What else? Totally by accident, we visited M&M’s World and I tell you, it’s heaven on Earth for every sweet tooth. Once you get inside you never want to leave. 



As for the monuments and architecture, Tower Bridge made the biggest impression on me. It sounds a bit cheesy but it’s true. There’s nothing better that sitting on a bench with a view on one of the most beautiful bridges in the world. If you add a little chat about life with your friend in the middle of the night, it’s even better. 




Speaking about my friend, of course we went shopping. I bought my dream-come-true Christmas sweater (I don’t know how about you but now I’m definitely ready for Christmas) and a couple of other things that you’ll post on the blog soon. 


The only thing that I didn’t like about UK’s capital is that you don’t get to hear this beautiful British accent in the streets that often. And who doesn’t like British accent?!




I think that this trip was one of the best I have ever gone on. We had a blast and met many interesting people and it was so difficult to go back home afterwards. I’ll always associate London with good music, people in a hurry,  sandalwood, specific food and One Direction (yes, indeed, I’ve seen 1D socks!) and a bit of a nice bedlam. This place has so many layers that I would need much more than a couple of days to discover all of them. Hopefully, I’ll come back there soon cause it’s like no other place in the world!

Cheers!
Dorota
 

No comments:

Post a Comment