Jako że zawsze miałam czerwone, rude bądź ciemne
włosy, nigdy nie było mi do twarzy w pastelach. Na szczęście zmieniło
się to kiedy dołączyłam do klubu blondynek. Kilka dni temu zaszalałam i
kupiłam tę niesamowitą, pastelową, długą spódnicę. Uwielbiam ją, bo jest
kobieca, a zarazem wygodna. No i te piękne delikatne kwiaty! Jedyną
rzeczą, której żałuję to fakt, że nadchodzi jesień, więc nie będzie
wielu okazji by ją założyć. Ale, jak śpiewają moi idole, nie zawsze
możesz mieć to czego chcesz :p
As I’ve
always had red, ginger or dark hair, pastels didn’t really suite me. Fortunately,
since I’ve joined the club of blonde girls, it has totally changed. So few days
ago I went on a splurge and bought this amazing pastel long skirt. It’s so
feminine and comfortable at the same time. And it has these beautiful delicate
flowers! I certainly don’t regret buying it. Well, the only thing I do regret
is the fact the Autumn comes so there won’t be many occasions to wear it. But,
as my idols sing, you can’t always get what you want :p
skirt: Zara, top: Mango, jacket: New Look, sandals: Prima Moda, handbag: Reserved,
sunglasses: H&M
CHEERS!
Dorota :)
No comments:
Post a Comment