Tak jak pisałam kilka dni temu (cały post możecie
znaleźć TUTAJ), w niedzielę wybrałyśmy się z Dorotą do Sportowej Doliny
Dolomity (kawałka natury prawie w centrum miasta) i postanowiłyśmy
zrobić kilka zdjęć tym bardziej, że popołudniowe światło i kolory
późnego lata zaskakująco dobrze pasowały do mojego stroju. Jedynie
komary były nie do zniesienia, ale udało nam się jakoś przetrwać ich
zmasowany atak i mimo wszystko dobrze się bawić.
As I told you a couple of days ago (you can see the post HERE), on a
Sunday afternoon we went with Dorota to this nice place called Dolomity
Sportowa Dolina (a bit of rocks and hills and greenery almost in the
city center) and decided to shoot a couple of pics. The colours of the
late summer and late afternoon light matched my clothes surprisingly
well. Only the mosquitoes were unsupportable but we decided to endure
and have fun anyway.
marynarka/blazer: Massimo Dutti, koszula/shirt: New Look, spodnie/trousers: Mango, buty/shoes: River Island, torba/bag: Stradivarius
Xo Xo , Anna
No comments:
Post a Comment